niedziela, 16 czerwca 2013

[5-7] Ludzie kina /Aktorzy/: ur. 1879: Will Rogers; King Baggot i Sydbey Greenstreet

Troszkę ostatnio zaniedbałem cykl "Ludzie kina", tak więc aby to nadrobić dziś przedstawię sylwetki trzech wartych uwagi gwiazd srebrnego ekranu. Ich cechą wspólną jest ten sam rok urodzenia, dlatego też pojawiają się w jednym poście.

Will Rogers


"Jako aktor teatralny, osobowość radiowa, autor, dziennikarz i gwiazda filmowa, Will Rogers mógł poszczycić się zróżnicowaną i bogatą karierą. W 1902 roku ukończył szkołę wojskową i wyjechał do Argentyny handlować trzodą. Ten świetny ujeżdżacz koni transportował zwierzęta juczne przez południowy Atlantyk z Buenos Aires do Południowej Afryki w czasie drugiej wojny burskiej w latach 1899-1902. Zamieszkał w Johannesburgu, gdzie pracował w Wild Circus Texas Jacka, przybrawszy postać Cherokee Kida. Wykorzystał swoje umiejętności w obchodzeniu się z końmi i lassem, które nabył pracując na ranczu swojej rodziny. Po powrocie do stanów zjednoczonych zaangażował się w wodewilu, odkrywając, że publiczność przychylnie reaguje zarówno na jego dowcip, jak i sztuczki z lassem. Około 1917 roku był już gwiazdą Zigfeld Follies.



Pierwszym filmem Rogersa był Laughing Bill Hyde (1918). Cieszył się on powodzeniem, co zapewniło aktorowi dwuletni kontrakt z Samuelem Goldwynem. Hollywoodzki debiut filmowy Rogersa miał miejsce w Almost a Husband (1919). Zagrał w 12 filmach dla Goldwyna oraz serialu dla Gaumonta zatytułowanym The Illiterate Digest (1920). W 1922 roku wyprodukował trzy filmy: Fruits of Faith, The Ropin' Fool i One day in 365 (który nie trafił do kin). Owo przedsięwzięcie niemal zrujnowało go finansowo. Nadejście ery dźwięku oferowało nowe możliwości. W 1930 roku Rogers podpisał kontrakt na sześć filmów z Fox Film Corporation na nieprawdopodobną jak na tamte czasy sumę 1 125 000 dolarów. Popularne tytuły z tamtego okresu to Jankes na dworze Króla Artura (1931) i Sędzia Priest (1934). W 1935 roku Rogers u szczytu swojej popularności zginął w wypadku
samolotowym."

King Baggor


"Dla współczesnej publiczności King Baggot pozostaje osobą nieznaną, mimo że wystąpił w całym mnóstwie filmów. Jeśli przyjrzymy się uważnie, możemy dostrzec go w niejednym hollywoodzkim klasyku - od Filadelfijskiej opowieści (1940) do Abbot i Costello w Hollywood (1945) i Listonosz zawsze dzwoni dwa razy (1946). Jednak większość z jego ponad 300 ról przypada na okres, w którym występował głównie w epizodycznych i marginalnych rólkach; jego kariera spadła na łeb na szyję, z poziomu gwiazdy niemego kina do zapomnianego figuranta zdobywającego kolejny terytoria kina dźwiękowego.

Baggot urodził się w St. Louis jako syn handlarza nieruchomościami. Pojechał do Nowego Jorku z zamieram zrobienia kariery na Broadwayu, co tez mu się na krótko udało, kiedy zabłysnął w głównej roli w sztuce More to be Pited Than Scorned. Wkrótce jednak zdecydował się spróbować sił w IMP Studios (przodku Universalm Studios), debiutując na ekranie w Love's Stratagem (1909). Odtąd występował w filmach sensacyjnych i klasykach, takich jak Ivanhoe (1913), w roli głównej). Studio skutecznie go promowało, co jak na tamte czasy było czymś niezwykłym i stanowiło zapowiedź tworzenia prawdziwych gwiazd filmowych. Doceniono go za umiejętność wcielania się w różne charaktery, jak Dr Jekyll i Mr Hyde (1913) czy dziesięć odrębnych postaci w Shadows (1914). Z wiekiem coraz bardziej koncentrował się na reżyserowaniu i wraz z Williamem S. Hartem współreżyserował western Tumbleweeds (125). Tajemnica wielkiej liczby filmów, w których wystapił, miała swój początek w 1933 roku. Wtedy ostał się jednym z paru weteranów kina niemego, których nagrodzono dożywotnim kontaktem ze studiem MGM Był o symboliczny gest, ponieważ nigdy nie obsadzono go w żadnej większej roli."

Sydney Greenstreet


"Po długiej karierze scenicznej w Anglii i Stanach Zjednoczonych , Sydney Greenstreet zadebiutował na ekranie późno, bo w wieku 62 lat, w Sokole Maltańskim (1941) Johna Hustona. Okrył się nieśmiertelną sława jako Kaspar Gutman, "Tłuścioch", bezwzględny łotr z błyskiem w oczach pojawiającym się na samo wspomnienie przedmiotu, którego poszukiwał całe swoje życie. Warner Brothers zwabił Greenstreeta i dali mu zajęcie na resztę dziesięciolecia, nierzadko zestawiając go na ekranie ze współspiskowcem z Sokoła, Peterem Lorre'em. Szczególnie dobry duet stworzyli w Masce Dimitriosa (1944) i Werdykcie (1946), w którym Greenstreet gra wiktoriańskiego policjanta Scotland Yardu, postanawiającego dokonać morderstwa doskonałego. 
"Lubię rozmawiać z człowiekiem, który lubi rozmawiać" - Kasper Gutman, Sokół Maltański
Chociaż jego kariera kinowa trwała krótko, udało mu się zagraćniemało pamiętnych ról, dzięki którym postrzegano go na równi z takimi legendami Hollywoodu jak Humphrey Bogart, James Stewart czy Spencer Tracy. Jego specjalnością były szwarccharaktery, choćby takie jak właściciel lokalu "Pod Niebieską Papugą" w Casablance (1942) czy hrabia Alessandro Fosco w Dziewczynie w bieli (1948). Potrafił również przyklejać sobie bokobrody i wcielać się w historyczne postaci, takie jak generał brygady Winfield Scott w Umarli w butach (1941) lub William Makepeace Thackeray w Devotion (1946), czy też zabłysnąć jako żądny posłuchu wredny osiłek w komedii Christmas in Conecticut (1945) lub melodramacie Flamingo Road (1949). W Handlarzach (1947) pluje podczas spotkania finansowego, udowadniając, że prostactwo też może być czymś, co przykuwa uwagę kinowej widowni. Po wycofaniu się z aktorstwa z powodu choroby w 1949 roku, Greenstreet pracował w radiu, z wdziękiem wcielając się w rolę prywatnego detektywa Nerona Wolfe'a."*

* Wszystkie części tekstów pochodzą z książki  "501 gwiazd filmowych".

2 komentarze:

  1. Dwóch kojarzę tylko z nazwiska, ale Sydneya Greenstreeta widziałem w "Sokole maltańskim" i "Casablance", w których zagrał wyrazistą postać u boku Humphreya Bogarta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak po prawdzie, to ja też kojarzę tyko Greenstreeta, bo tamci dwaj są u nas raczej mało znani, zważywszy na to, że swoje kariery skończyli bardzo, bardzo wcześnie (choć Greenstreet także, ale jemu udało się zagrać w przynajmniej dwóch bardzo znanych filmach dźwiękowych). Ja Greenstreeta bardziej kojarzę z "Casablanki", bo sokoła oglądałem tylko raz. i o dawno.

      Usuń