wtorek, 20 sierpnia 2013

[16] Serial: The Newsroom (2012)

Oj, już bardzo długo nie pisałem nic o serialach, bo z tego co pamiętam, to ostatni opisałem gdzieś tak w połowie maja i był to serial "The Hour"/ "Czas prawdy" z 2011 roku, którego recenzję można przeczytać tutaj i bardzo mi się podobał, ale niestety nakręcili jedynie dwa sezony a tylko pierwszy można obejrzeć po polsku. Do drugiego nie mam nawet polskich napisów. No ale trudno, może kiedyś się pojawią. Wracam jednak do meritum sprawy. Chcę Wam napisać kilka słów o moim ostatnim "nałogu", który dziwnym trafem także opowiada o tworzeniu telewizyjnych programów informacyjnych, podobnie jak "The Hour", jednak w przeciwieństwie do serialu brytyjskiego, którego akcja toczy się w latach 60. XX w., serial "The Newsroom" jest nam współczesny i obejmuje wydarzenia od kwietnia 2010 (wybuch platformy wiertniczej koncernu BP w Zatoce Meksykańskiej).

Szef działu informacji - Charlie Skinner

A jaki jest ten serial? Moim skromnym zdaniem jest genialny! Jakoś tak opornie się do niego zabierałem, ale jak już zacząłem, to w ciągu dwóch dni pochłonąłem wszystkie 15 odcinków (10 odc. pierwszego sezonu i 5 odc. sezonu 2) jakie do tej pory zostały wyemitowane. W sumie nic dziwnego, że mi się podoba, bo tak jest ze wszystkim co wyjdzie spod ręki Aarona Sorkina a to właśnie on jest twórcą tego serialu. Widziałem prawie wszystkie filmy, których był scenarzystą (oprócz "Pełni zła" i tych dwóch nowych, o których prawie nic jeszcze nie wiadomo "Follies" i "The Trial of the Chicago 7") ) i uzyskały one łączną notę 7,6 co jak na moje wymagania jest naprawdę dobrym wynikiem. Swoją drogą Sorkina cenię za to, że zawsze kręci (pisze?) o czymś. Jego filmy nie są miałkie i nijakie, w przeciwieństwie do całej reszty tego chłamu, który dominuje w kinach. Bo gdy spojrzymy na jego filmografię to dominują tam historie "o czymś" czy to w "Ludziach honoru", "Moneyballu", "The Social Network", ale przecież także w "Wojnie Charliego Wilsona", czy też w "Prezydent - Miłość w Białym Domu". Sorkin także i tym razem nie zawodzi, choć teraz przenosimy się z nim w świat wieczornych informacji, czyli flagowego programu każdej szanującej się stacji telewizyjnej. 

Prezenter - Will McAvoy

Głównym bohaterem serialu jest Will McAvoy (w tej roli bardzo dobry Jeff Daniels), prowadzący główne wydanie (zresztą sygnowane jego imieniem i nazwiskiem) wiadomości w fikcyjnej stacji ACN. Film rozpoczyna się sceną na jednym z uniwersytetów, gdzie w debacie (albo swego rodzaju konferencji z udziałem studentów) biorą udział politycy (albo ich rzecznicy prasowi; nie jest to wszystko do końca wyjaśnione, albo ja się nie połapałem) i właśnie Will. Studenci zadają pytania, na które odpowiadają ww. ludzie, w tym Will, choć on traktuje to raczej jaką dobrą rozrywkę, stara się zachować neutralność i ciągle robi uniki aby tylko nie zdradzić swoich poglądów. W pewnym momencie pytanie jednej ze studentek: "Dlaczego Ameryka jest najwspanialszym krajem na świecie?" wywołuje wstrząs. Może nie samo pytanie a to, że jedna z kobiet na widowni pokazuje Willowi notes z odpowiedzą: "Nie jest. Ale może być". Willowi puszczają hamulce i zaczyna "jechać" po wszystkich wokół pokazując jak amerykańskie społeczeństwo jest głupie i zadufane wierząc, że jest takie najwspanialsze. Na poparcie swoich słów przytacza wiele argumentów, liczby statystyki itp. (zna się na tym, w końcu jest prezenterem informacji;]). 

Wydawca - Mackenzie MacHale

W taki sposób rozpoczyna się opowiadana przez Sorkina historia. Mamy do czynienia z przemianą znudzonego i też lekko zapatrzonego w siebie gwiazdora telewizji w człowieka, który chce wrócić na jasną stronę mocy, czyli zamiast dostarczać rozrywki znów informować widzów o tym co się dzieje w kraju i poza nim. Rzetelnie i z klasą. Nad tym wszystkim czuwa, jako szef działu wiadomości w sieci ACN Charlie Skinner (także rewelacyjny Sam Waterston, którego do tej pory pamiętałem jedynie z roli sprzed 40 lat, kiedy to bardzo nudno odegrał rolę Nicka Carrawaya w "Wielkim Gatsbym" z '74). To właśnie Charlie zatrudnia jako wydawcę wieczornych wiadomości dziewczynę z misją, która zresztą przed chwilą wróciła z misji w Bagdadzie i Peszawarze. Dodatkowo okazuje się, że Mackenzie MacHale (Emily Mortimer) jest to była dziewczyna Willa, którą ostatni raz widział trzy lata wcześniej i jak powiedział mu Charlie: "To właśnie wtedy przestał być sympatyczny". Jednak mimo tego, że Mackenzie jest świetną dziennikarką Will bardzo nie chce aby to właśnie ona była jego wydawcą. W kolejnych odcinkach dowiemy się dlaczego tak bardzo oponował. Mackenzie, jak już wspomniałem, ma misje. Wie, że Will jest świetny w tym co robi i chce aby sobie o tym przypomniał. Przychodzi do niego ze słowami: "Ze mną byś wygrał. (...) Powrót czwartej władzy. Uznanie, że dziennikarstwo to godny zawód. Cowieczorne informacje, które wywołują wartościową debatę. Kultura, szacunek i powrót do tego co ważne. Śmierć przypierdalania się, plotek i podglądactwa. Mówienie prawdy głupcom. Żadnych demograficznych przekrętów. Program dla wszystkich."

Producent - Jim Harper

Jednak nie tylko główni bohaterowie serialu są ciekawi i napędzają akcję. Są też postaci na dalszym planie (choć nie tak znów dalekim), którzy w ciekawy sposób uzupełniają opowieść. Wraz z Mackenzie do programu przychodzi producent Jim Harper (John Gallagher Jr.). W ekipie zostaje także Maggie Jordan (jedyne żałosne ogniwo w całej obsadzie i dziewczyna z tak okropną twarzą, że aż patrzeć na nią nie mogę, czyli Alison Pill). Okazjonalnie w tworzeniu programu pomaga były wydawca Willa Don Keefer (Thomas Sadoski). Mackenzie zaprasza do współpracy przy głównym wydaniu także piękną i inteligentną (dwa doktoraty i prawie pół miliona obserwatorów na Tweeterze :P ) ekonomistkę Sloan Sabbith (Olivia Munn). Jednak cała obsada jest bardzo dobrze skomponowana a wisienką na torcie jest Jean Fonda, która wciela się w rolę właścicielki stacji Leona'y Lansing. 

Pani "od ekonomi";) - Sloan Sabbith

Serial pokazuje wszystkie machinacje jakie rządzą światem wielkich mediów. Presję właścicieli na to aby utrzymać bądź zwiększyć oglądalność walczące z własnym sumieniem, które mówi nam: "Bądź dziennikarzem a nie sprzedajną szmatą". Dodatkowo porusza inne problemy związane z popularnością przeróżnych telewizyjnych celebrytów i niebezpieczeństwa na jakie mogą być narażeni (groźby śmierci, generowanie plotek, często nieprawdziwych). Jednak mimo dość poważnych tematów jakie porusza ten obraz autorzy w wielu miejscach rozładowują napięcie i nagromadzenie patosu wieloma komicznymi sytuacjami, które są możliwe dzięki świetnym aktorom i dobremu scenariuszowi. 

Wydawca wiadomości porannych - Don Keefer

Podsumowując, serial "The Newsroom" to kolejny arcyciekawy i ważny serial stacji HBO, który polecam wszystkim, choć najbardziej tym, którzy w jakimkolwiek stopniu interesują się dziennikarstwem. Według mojej bardzo subiektywnej oceny to 9/10, ale wydaje mi się że danie temu obrazowi mniej niż 7.5 to zbrodnia.

Nota z filmwebu - 7.7/10
IMDb - 8.5/10

9 komentarzy:

  1. jeden z moich ulubionych :) drugi sezon też jest świetny i liczę na kolejne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A drugi sezon już cały widziałaś?;> Ja też chce :D Gdzie dają?

      Usuń
    2. na iitv.info i kinomaniaku jest, ale trzeba długo na polskie napisy czekać, choć ten angeilski nie jest znowu taki dramatyczny :P

      Usuń
    3. Na razie znalazłem 6 odcinek z lektorem, więc dziś spędzę godzinkę z "Wiadomościami wieczornymi Willa McAvoya" :D

      Usuń
    4. o ile się nie mylę na kinomaniaku jest kilka pierwszych odcinków z napisami :P miłego seansu :)

      Usuń
  2. Dobry jest. Nie na tyle, żebym nałogowo leciał odcinek za odcinkiem, ale jest bardzo dobry.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie zawsze denerwuje ten cliffhanger na końcu odcinka i nie mogę się opanować żeby następnego odcinka nie włączyć. No i tak zleciało jakoś te 16 odcinków :D

      Usuń
  3. Ja na razie jestem na etapie "Gry o Tron", której nie mogę oglądać, bo muszę przegonić akcję serialu w książce, której nie mam czasu czytać, bo na stosie leży 40 innych książek i wszystkie wołają "Czytaj mnie!". Ciężkie jest życie bloggera...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe :D Skąd ja to znam ;) Ale szczerze zachęcam zajrzeć do Newsroomu :)

      Usuń