niedziela, 16 lutego 2014

Maniek komentuje #2

Dziś nie będzie recenzji książek, bo żadnej nowej nie zdążyłem jeszcze przeczytać, a o tych, które przeczytałem wcześniej nie potrafię nic sensownego powiedzieć :| Tak więc pomyślałem o tym żeby stworzyć posta o debiliźmie bogatych i sławnych ludzi :) A może bardziej żeby sprawdzić czy to tylko ja nie rozumiem i potępiam takie postępowanie, czy osób do mnie podobnych jest więcej.

Aha, aha...jeszcze nie napisałem o co chodzi, sorrki, już wyjaśniam. O imiona :/  Słyszeliście kiedyś bardziej debilne imiona niż mogą wymyślić gwiazdy sportu lub "szoł biznesu" dla swoich pociech? Bo ja chyba nie (no może z wyjątkiem Dżesiki Kowalskiej, o której kiedyś mi opowiadała znajoma; pisownia jest oryginalna, nie zmieniana przeze mnie :])

I mimo, iż powstało już kilka tekstów na ten temat, to spróbuję to wszystko złapać w jakąś klamrę, wypunktować i podsumować :)


Geri Halliwell, nazwała swoją córkę Bluebell Madonna - Bluebell to hiacynt albo po prostu dzwoneczek, a Madonna to imię jej idolki :/


Dzieci Jamie'go Olivera i jego żony Jools noszą następujące imiona - Poppy Honey (Makowy Miód), Daisy Boo (Stokrotka) i Petal Blossom Rainbow (Tęcza Kwitnących Płatków). Syn nazywa się Buddy Bear Maurice (buddy to kumpel, bear - niedźwiedź).



Erykah Badu - syn to Seven Sirius Benjamin, córki Puma Sabti Curry i Mars Merkaba Thedford.


Woody Allen i Mia Farrow oraz, co przerażające, Spike Lee nazwali swoich synów tak samo - "torba na ramię" czyli Satchel.


Alicia Silverstone niestety też ma dziecko i niestety ma ono, a właściwie on imię wymyślone przez mamusię Bear Blu (niebieski niedźwiadek).



Mariah Carey także powiła dzieci i niestety nikt nie przeszkodził jej w nazwaniu ich samodzielnie. I o ile w przypadku córki Monroe, to jeszcze tak bardzo nie boli, to syn nazwany Moroccan (Marokańczyk) to już lekka przesada.


Beyonce Knowles i Jay-Z też mają kasę, a jeśli mają kasę to mają i możliwości. Ale niestety nie muszą mieć mózgu, więc ich dziecko nazywa się Niebieski Bluszcz, czyli Blue Ivy. Całe szczęście, że imię to zostało przez rodziców zastrzeżone w Urzędzie Patentowym i już nikt inny nie skrzywdzi tak swojego dziecka.


Dandelion to mniszek pospolity albo też dmuchawiec. Jednak nie tylko, bo na przykład Dandelion Angela to córka, po wielu kłótniach i sporach kto zapłodnił Anithę, Keitha Richardsa. Bravo! Nie ma to jak przeginać z herą :]


Forest Withaker, sam nazwany przez rodziców Lasem, nie miał wyjścia, musiał pielęgnować rodzinną tradycję i tak oto jego dzieci noszą następujące imiona: Ocean, Prawda i Jesień, czyli Ocean, True i Autumm. Brawo panie Las :/


Paula Yates, nieżyjąca już brytyjska prezenterka telewizyjna, żona Boba Geldofa a później Michaela Hutchence'a z INXS także miała srogą fantazję. Jej dzieci z obu związków nazywają się: Peaches Honeyblossom, Fifi Trixibelle, Little Pixie Frou-Frou (dzieci Geldofa),  Heavenly Hiraani Tiger Lily (dziecko Hutchence'a). Hmm...


Dawid Bowie jako niezły odpał tak samo jak swoje zdrowie psychiczne potraktował imię swojego syna, którego nazwał Zowie. Tak się jednak złożyło, że chłopak nie chciał się przedstawiać Zowie Bowie i zmienił imię na Duncan Johnson. Jednak piosenkarz nie speszony tym zajściem córkę ochrzcił (chyba, bo kto to wie, ale używanie ciągle słowa nazwał zaczyna mnie nużyć :/) Alexandria Zahra. Niech żyją idioci!


Madonna na przykład, kontynuując geograficzne zapędy Bowie dodała do tego szczyptę bogobojności i wyszło, że jej córka będzie nosić imię Lourdes. 


To jednak nie koniec imion geograficznych, bo po Marokańczyku, Alexandrii, Lourdes przyszła przecież kolej na dwie koleżanki wspomnianej już wcześniej członkini zespołu Spice Girls - Geri Halliwell - Melanie Brown i najlepszą na świecie Posh Spice. Mel B postanowiła skrzywdzić swoją córkę imieniem Phoenix Chi (:|) a Victoria i Becks, jak wszyscy wiemy, mają swoich Brooklina, Romea i Cruza


To oczywiście nie koniec geograficznych podpowiedzi z jakich korzystają gwiazdy. Helen Hunt oraz jej partner - reżyser Matthew Carnahan, nazwali swoja córkę Makena'lei na pamiątkę miasta na Hawajach. Gwen Stefani z grupy No Doubt i Gavin Rossdale z Bush obdarzyli swojego synka imieniem Kingston, aby uczcić wywodzącą się Jamajki muzykę reggae. No a sama Paris Hilton nazywa się jak Hotel we Francji.



Przy tych idiotyzmach zupełnie przestają robić wrażenie imiona jakie swoim dzieciom nadali Gwen Paltrow i Chris Martin, bo przecież Moses (Mojżesz) to coś co już kiedyś było, a Apple (Jabłko) przy naszych Jagodach czy Malinach, których kiedyś było całkiem sporo nie szokuje aż tak bardzo.


Sting, człowiek niby stateczny i do tego artysta, którego w jakiś sposób zawsze szanowałem za dokonania muzyczne, także mnie rozczarowała nadając swojej córce imię Fuchsia (Fuksja).


Nie jest to jednak wszystko na co stać artystów. Big Boy z zespołu OutKast wybrał dla syna imię Bamboo...


Uduchowiony Tom i jego młoda żona (była?) Katie także się nie popisali. Chcieli żeby było oryginalnie i orientalnie, ale nie wyszło. Imię Suri jakie nadali swojej córce wywodzi się z języka hebrajskiego (gdzie nie oznacza nic pochlebnego) a nie z perskiego (gdzie oznacza czerwoną różę) a dodatkowo po japońsku oznacza...kieszonkowca.

Nie wiadomo które to więc możecie sobie wybrać z gromadki :D

Angelina i Brad także chcieli zaszaleć w orientalnym stylu i mimo, że nie strzelili gafy znaczeniowej, bo Shiloh Nouvel znaczy po hebrajsku "Mesjasz, pełen pokoju, dar od Boga" a druga część to po prostu z francuska "nowy", to jednak inne dzieci mogą mieć problem z wymówieniem imienia towarzysza dziecięcych zabaw :D

Kolejną piosenkarką, która raczej powinna się skupić na pisaniu tekstów jest oczywiście Toni Braxton, której synowie noszą imiona Denim i Diezel.

Jednak nie tylko światowe gwiazdy chcą aby ich pociechy nazywały się oryginalnie i ciekawie. Jest to także marzeniem polskich kmiotków i tak oto przechodzimy do debilnych imion jakie pojawiają się na naszym podwórku.


Człowiek który kiedyś był "Idolem" a teraz jest robolem - Robert Leszczyński - postanowił skrzywdzić swoją córkę imieniem Vesna.


Michała Wiśniewskiego chyba nikt nie uważa za w pełni normalnego, więc i jego wybory nie mogą zbytnio dziwić, ale dla porządku podaję: Fabienne, Etienette, Vivian Vienna


Ikona seksu lat 90. w poPRLowskiej Polsce, Katarzyna Figura, także ma fantazję jeśli chodzi o nazywanie dzieci. Przykładem tego mogą być Kaszmir Amber i Koko.


Jarosława Jakimowicza, aktor jednej roli i były celebryta (da się kogoś bardziej obrazić?) postanowił nie być gorszym niż jego "koledzy i koleżanki" i stwierdził, że najlepszym imieniem dla jego dziecka będzie Jovan.


Bardzo ciekawe imię nadała swojemu dziecku także Dorota Gawryluk, która będzie na niego wołała Nikon.


Jednak całkiem po bandzie pojechała Katarzyna Skrzynecka i Marcin Łopucki (hwo the fuck is Marcin Łopucki ???:|), którzy nie darowali swojemu dziecku i napiętnowali je imieniem Alikia Ilia.

Uosobienie dobroci

Na zakończenie dodam tylko, że nazywać można się różnie, ale żeby z normalnego imienia zmienić sobie imię na nienormalne, to tak może zrobić tylko ... albo Ron Artest (koszykarz NBA), który obecnie nazywa się Metta World Peace. To pierwsze po buddyjsku oznacza "bardzo uprzejmy" i "dobra wola", a kolejne dwa człony są raczej zrozumiałe. Najciekawsze w tym wszystkim jest jednak to, że takie imię będzie nosił zawodnik, który jest znany z takich wyczynów jak: duszenie Kobe Bryanta, wyrzucenie w trybuny buta Trevora Anizy, ściągnięcie spodni Paula Pierce’a czy wreszcie słynną bijatykę z kibicami w Detroit, lub brutalne rozkwaszenie łokciem nosa Jamesowi Hardenowi za co został zawieszony na 7 meczy. No po prostu chodząca "uprzejmość".

A co Wy o tym myślicie? A może znacie jakieś inne idiotyczne imiona, które się tutaj nie pojawiły? Swoją drogą kolejność jest zupełnie przypadkowa, więc jeśli macie swoich faworytów to mile widziane będą Wasze rankingi, które imiona są najgorsze ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz