wtorek, 28 października 2014

[111-112] Książki: "Antologia 100/XX" t. 1 i 2 (2014)


Już od dwóch dni nic nie napisałem, więc pora na małą recenzyjkę. Tym razem chciałbym napisać kilka słów (dosłownie kilka, bo wydaje mi się, że rozpisywanie się na temat tej pozycji nie ma większego sensu, zbyt wiele elementów składowych) o wiekopomnej "Antologii 100/XX", w której pod uważnym okiem Macieja Szczygła i jego współpracowników zostały zebrane i zamieszczone najciekawsze - zdaniem wybierających - polskie reportaże XX w. Zapraszam!

Tak jak już wspomniałem, owa antologia jest dziełem tak obszernym i składającym się z tak wielu elementów, że ciężko oceniać każdy z nich z osobna. Tak więc nie pozostaje mi nic innego jak dokonać oceny szczegółowej, czyli wyróżnić kilka tekstów, które najbardziej do mnie przemówiły i na pewno - z racji tego, że są one w tutaj w większości przypadków publikowane we fragmentach - będę chciał zapoznać się z ich pełnymi wersjami. 

Co ciekawe, większość z nich znajduje się w części drugiej, która, co za tym idzie, również zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. Ogromne wrażenie zrobiły na mnie między innymi takie teksty jak: 
- Jerzy Lovell "Człowiek płonie" (1972; o bezsensownej przemocy wśród młodzieży, a nawet dzieci), 
- Ewa Szymańska "Junior" (1976; o supersklepie z ubraniami), 
- Grzegorz Nawrocki "Szpan" (1979; o tym czym, jak i dlaczego szpanowała młodzież u schyłku lat 70,), 
- Wiesław Łuka "Nie oświadczam się" (1979; o bestialskim mordzie dokonanym przy milczącym współudziale kilkudziesięciu świadków), 
- Józef Kuśmierek "Oczym wiedziałem" (1981; genialna rzecz o absurdach PRLu"), 
- Anna Ostrzycka, Marek Rymuszko "Nieuchwytna siła" (1989; to chyba będzie reportaż od którego zacznę nadrabianie zaległości opowiadający o perypetiach rodziny, której dziecko posługiwało się telekinezą), 
- Irena Morawska "Jak Emilię z Kalabrii od złej pani wykradłam" (1997; ten tekst o nienawiści jaką jedna osoba może czuć do innych za krzywdy z przeszłości i przes to jak wstrętnym, wyrachowanym, zakłamanym i okropnym człowieczkiem może się stać, dosłownie wgniótł mnie w fotel), 
- Wojciech Tochman "Czekam pod adresem: Berlin (1998; ten również mocny, jak to u Tochmana, ale zupełnie w innych wymiarze, tym razem o prostytucji)
- Piotr Lipiński "Mięso, a w środku rzeźnik" (1999; reportaż historyczny opowiadający o słynnej Aferze mięsnej, która miała miejsce w połowie lat 60. a głównym podejrzanym i oskarżonym był w niej Stanisław Wawrzecki, ojciec aktora Pawła Wawrzeckiego).

foto: M. Nogaś/PR

Jeśli natomiast chodzi o tm pierwszy to czytałem go już jakie kilka miesięcy temu (skończyłem dokładnie 25 maja), ale coś jednak zostało w pamięci i jeśli miałbym wybierać swoich faworytów to na pewno byłyby to teksty: 
- Teodor Tomasz Jeż "Opowiadanie z wędrówki po koloniach polskich w Ameryce Północnej", 
- Wacław Sieroszewski "Przez Syberię mi Mandżurię do Japonii. Kartka z podróży" (1902), 
- Maria Konopnicka "Na normandzkim brzegu" (1904), 
 - Antoni Słonimski "Moja podróż do Rosji" (1932),
- Wanda Wasilewska "Jeden dzień w poradni" (1933), 
- Stefan Bryła "Ameryka" (1921), 
- Michał Krajewski, Bogdan Ostromęcki "Ludzie rusztowań" (1950), 
- Jerzy Urban "Pamiętnik Swata" (1957)

Jest to oczywiście bardzo subiektywny wybór i w tych obszernych zbiorach jest zdecydowanie więcej tekstów cennych, ciekawych, wartych uwagi, poruszających ważkie problemy, czy też rzucających nowe światło na prawy zapomniane bądź przez współczesnych czytelników nieznane, jednak jak wspomniałem te spodobały mi się - bardzo rożnych względów - najbardziej.

Drugą ogromną zaletą tych książek jest krótka lecz wyczerpująca sylwetka każdego z reporterów poprzedzająca wybrany do antologii tekst. Dowiemy się z niej jak swoją drogę na szlaku reportażu zaczynali autorzy wybranych fragmentów, kim byli z zawodu, czy reportaż był ich przeznaczaniem i pasją do końca kariery czy też może jedynie jednorazowym flirtem. Pozwala to jeszcze przed przeczytaniem tekstu głównego wyrobić sobie zdanie o osobie go piszącej, poznać ją. Świetny pomysł!


Osobiście uważam, że zakup i lektura tych książek (w moim przypadku były to wersje ebooków) były naprawdę cennym i wartościowym posunięciem z mojej strony. Myślę również, że każdy pasjonat polskich, ale przecież nie tylko, reportaży znajdzie w nich coś dla siebie i na pewno nie poczuje się zawiedziony.

Moja ocena: t.1 - 7.5/10, 
                      t.2 - 9/10


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz