poniedziałek, 2 września 2013

[18] Książka: 07 zgłoś się. Opowieść o serialu (alternatywny tytuł brzmi "07 zgłoś się. Kulisy powstawania serialu") - Piotr K. Piotrowski (2013)

Jak już wszyscy (którzy czytali post o moich ulubionych serialach polskich) dobrze wiedzą, jestem wielkim fanem serialu 07 zgłoś się. Z tego też względu czytam wszystko, no prawie wszystko, co na temat tego serialu trafia do księgarni, bo lubię dowiadywać się o smaczkach tej, nietuzinkowej przecież, produkcji. I czasem fajnie "w towarzystwie" zabłysnąć jakąś ciekawostką :D Książka Piotrowskiego jest właśnie kopalnią wiedzy, może dość płytką, ale zawsze, na ten temat. 

Alternatywny tytuł

Dzieje się tak z prostego względu. Autor postanowił darować sobie wszystkie encyklopedyczne zestawienia dotyczące każdego z odcinków i ograniczył się jedynie do czasu trwania, skrótu fabuły, i autorstwa pierwowzoru - bo jak wiedzą wszyscy fani serialu, każdy odcinek był adaptacją opowiadań milicyjnych, przeważnie pochodzących z serii "Ewa wzywa 07", ale nie tylko. Po tych kilku zdaniach przechodzimy już do meritum sprawy, czyli do ciekawostek z planu kręcenia każdego z odcinków. Ciekawostek zdradzać nie będę, bo z pewnością każdy fan sam chętnie sięgnie po książkę. Napiszę tylko o kilku rzeczach, które są nad wyraz interesujące. 


Po pierwsze, w książce pojawia się krótkie opowiadanie które ukazuje nam losy Borewicza sprzed pierwszego odcinka serii "Major opóźnia akcję". Rarytas dla fanów serii. Po drugie, mamy prześledzoną prawie całą historię polskiego kina kryminalnego do momentu powstania serii 07 zgłoś się. Jest też kilka ciekawostek o samym reżyserze, to jak zaczynał jako dokumentalista (i był nim tak naprawdę przez całą swoją karierę), poprzez Przygody psa cywila aż do 07 zgłoś się i dalej. Bardzo dużo portretów aktorów drugoplanowych, takich jak najbliżsi współpracownicy Bronisława Cieślaka czyli Zdzisław Kozień, Jerzy Rogalski, Zdzisław Tobias, Ewa Florczak i wielu wielu innych. Bo jak wiemy w 07 zgłoś się przewinęła się większość utalentowanych aktorów tamtego pokolenia. No i oczywiście pięknych i utalentowanych aktorek. O nich też jest sporo. Ale to już musicie przeczytać samodzielnie. Zachęcam, bo warto. 

Autor książki: Piotr K. Piotrowski i porucznik Borewicz: Sławomir Borewicz podczas zbierania materiałów do książki

Podsumowując, książkę oceniam na bardzo mocne 7/10, gdyż sądzę, że danie jej 8/10 było by niesprawiedliwością wobec innych, bardziej wartościowych pozycji. Dałbym 8/10 gdyby książką było trzy razy obszerniejsza i tak samo ciekawa, ale i tak uważam, że to obowiązkowa pozycja dla każdego fana porucznika Borewicza. 


P.S. Ostatnio, w szale Borewiczomani, udało mi się nabyć, tzw. drogą kupna, całą serię książek z przygodami 07. Co ciekawe w prenumeracie, w momencie ukazania się, kosztowała jedyne 147zł, a ja kupiłem za...42 zł :D Dobrze jest czasem poczekać! Książeczki są cieniutkie i malutkie więc jedna pewnie na 1-1.5 h, ale może będą jakieś ciekawostki, które nie przeszły przez cenzurę, bo każda książka jest pisana przez reżysera - Krzysztofa Szmagiera - na podstawie scenariusza odcinka, choć to trochę zakrawa na absurd, bo scenariusz odcinka powstawał na podstawie literackiego pierwowzoru :D

10 komentarzy:

  1. Wow, Ty już nie jesteś fanem 07 tylko wręcz fanatykiem :D Serial był całkiem niezły, ale chyba nie dałbym się namówić na czytanie o poszczególnych odcinkach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tam od razu fanatykiem :P A poza tym, tak jak pisałem, tam nie jest streszczony każdy odcinek, tylko różne ciekawostki z planu związane z obsadą, cenzurą, perypetiami na planie. Rzecz naprawdę wartościowa i fajnie, że ktoś to uratował przed zapomnieniem :)

      Usuń
  2. 07 mnie osobiście nie pociąga, ale 007 już bardzo. Zaczęłam od początku i proszę, jednak potrafię codziennie oglądać film ;P "Doktor No" i "Pozdrowienia z Moskwy" już za mną ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) A ja lubię jedno i drugie, choć Bonda dość dawno nie oglądałem. Kiedyś zrobiłem sobie powtórkę ze wszystkich części, tak żeby oglądać choć jeden film tygodniowo, ale to było dawno, bo ze 4 lata temu. Na razie mam co czytać, więc oglądanie odpada ;]

      Usuń
    2. Czytać to ja też mam co... na ten miesiąc jakieś 10 książek, a dojdą jeszcze recenzenckie więc z 20 się pewnie uzbiera :)

      Usuń
    3. Ale a wolno czytam, więc dla mnie 3-5 książek w miesiącu to i tak dużo :) Nie mam też przyjemności korzystania z egzemplarzy recenzenckich, więc póki co lektury dobieram sobie samodzielnie ;)

      Usuń
    4. A ja dziś już drugi post dodaję, bo więcej czytam i oglądam niż recenzuję... :P

      Usuń
    5. Tylko pogratulować. Ja jak po raz kolejny zobaczyłem jakie to życie z reklamy jest super, to chciał coś o tejże właśnie napisać, ale odszedłem do wniosku, że ludzie powinni się najpierw dokładnie zapoznać tym co napisałem o "07..." a dodatkowo stwierdziłem, że lepiej wyłączę telewizor i poczytam :)

      Usuń
  3. A ja nie z tych czasów niestety, kiedy zero-siódemkę oglądało się z zapartym tchem, z czasów nieco późniejszych, więc i bez zapału raczej podchodziłem do kolejnych reemisji. I choć na pewno Borewicz to postać kultowa, to jednak raczej po tę ksiązkę bym nie sięgnął.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja też nie z tych (a przynajmniej tak mi się wydaje :D), ale u mnie w domu zawsze panował kult kina polskiego i oglądało się praktycznie tylko polskie filmy, więc jakoś tak byłem od dziecka "indoktrynowany" tym, że co polskie to lepsze. Ale moja miłość do tego serialu pojawiła się jakieś 10 lat temu, wtedy kiedy wszystko potrafiłem sobie już w głowie poukładać i wiedziałem co było wyczynem, a co lekką propagandą. No i to, że ta postać byłą taka, tutaj użyje słowa, którego nie lubię, ale które dobrze tutaj pasuje, nietuzinkowa jak na tamte realia.

      Usuń