Jak już zapewne zauważyliście ostatnio dużo piszę o serialach, póki co to się nie zmieni. W najbliższym czasie mam bowiem w planach napisanie jeszcze kilku recenzji seriali, jednak dziś będzie jedynie zapowiedź kolejnej zbliżającej się premiery (październik okazuje się miesiącem należnym ciekawymi serialowi produkcjami, nic tylko się cieszyć), a mianowicie polskiej produkcji HBO pod tytułem "Wataha", której emisja zaplanowana jest na 12 października!
Póki co zbyt wiele o fabule nie wiadomo, ale trailer zdradza, że rzecz ma się o pogranicznikach odpowiedzialnych za bieszczadzką graniczę, która jest podobno najbardziej narażona na przemyt (narkotyki, broń) jak i napływ uchodźców.
Znani są już również odtwórcy głównych ról w pierwszych 6 epizodach serialu. Są to m.in. Leszek Lichota, który jest głównym bohaterem tej opowieści, a także Andrzej Zieliński, Marian Dziędziel, Bartłomiej Topa oraz mniej znane postaci jak choćby Aleksandra Popławska, Dagmara Bąk, Maciej Mikołajczyk oraz Magdalena Popławski (którą można było zobaczyć w niedawno recenzowanym przeze mnie serialu "Mrok").
Za reżyserię odpowiada trójka filmowców, których nazwiska niestety niewiele mi mówią. Są to Michał Gazda (po sprawdzeniu okazało się, że reżyserował kilka odcinków "Odwróconych" oraz niektóre sekwencje "Świadka koronnego" a także serial "Usta Usta" i spektakl telewizyjny "Komedia romantyczna"), Kasia Adamik (w przypadku pani reżyser dorobek jest okazalszy, jej dziełem jest kilka odcinków "Bez tajemnic", "Układu warszawskiego", "Ekipy", "Pitbula" oraz pełnometrażowe "Boisko bezdomnych", często współpracowała z Agnieszką Holland) i Marek Lechki (który odpowiada za "Erratum", kilka odcinków "Bez tajemnic" oraz niestety "Plebanię").
Jeśli natomiast chodzi o przynależność gatunkową serialu jest to thriller.
Wydaje się, że jest to jedna z ciekawszych polski produkcji ostatnich lat (a przynajmniej takie wrażenie robi drugi, zdecydowanie bardziej rozwinięty trailer) i, co za tym idzie, z niecierpliwością czekam na premierę.
A tak prezentują się materiały multimedialne tej produkcji.
Niby ok, ale aktorzy znowu grają jakby byli w teatrze, ogólnie znowu to wygląda jak teatr telewizji z efektami specjalnymi. Do tego wkurzająca babka "nie wywiniesz się z tego", wkurzający motyw "ktoś mnie ewidentnie wrabia" i wkurzająca tajemnica "ona żyje". A tak byłam napalona na ten serial. Cholerny świat.
OdpowiedzUsuńNie dygaj boba, będzie dobre, ja się na tym znam ;)
UsuńDodam, że pierwszy filmik był tym, który dawał mi nadzieję, że w końcu serial z krwi i kości, w końcu klimat, w końcu coś dobrego! no i przy drugim dostaję znowu to samo.
UsuńNie dygaj boba? Nie słyszałam tego wcześniej :D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNo coś Ty, to na jakim Ty się podwórku wychowywała: P No chyba, że tak jak Kaczyńscy miałaś bonę :D
UsuńU mnie na dzielni mówiło się "nie bój żaby" :)
UsuńTak, to też znam, ale "nie dygaj boba" też było popularne :D Przynajmniej u minie Na n "wsi"
UsuńMówiliście na wsi? Matko, znam: na parafii, na dzielni, na polu, ale na wsi?
UsuńTak, "mówiliśmy" na wsi. Cóż, nie każdy może mieszkać na parafii :]
UsuńU mnie na wsi też się tak mówi :D I często słyszę też: "debilu", ale nie wiem, czy to jakaś regionalna gwara :D
UsuńWidocznie Wrocław to w jakiejś innej czasoprzestrzeni leży :)
OdpowiedzUsuńDzięki za cynk, bo nie słyszałam o tej produkcji, a zapowiada się całkiem nieźle. Chętnie zobaczę pierwszy odcinek.
OdpowiedzUsuńJa też przez zupełny przypadek wpadłem na informację o tym serialu i pomyślałem, że napiszę, żeby chociaż Ci co do mnie zaglądają wiedzieli, że coś takiego się produkuje, bo historia wydaje się mieć potencjał, a nie bójmy się tego powiedzieć, nie ma znów tyle dobrych polskich seriali, żeby przegapiać te ciekawsze :)
Usuń