niedziela, 29 marca 2015

[118] Książka: "W rodzienie ojca mego" - Marcin Wójcik (2015)

Już od jakiegoś czasu staram się zrozumieć świat jaki mnie otacza (z marnym skutkiem, ale nie ustaję w kolejnych próbach), a jednym z ciekawszych zjawisk jest dla mnie radykalna prawica bardzo często skupiona wokół słynnego radia Maryja ojca dyrektora doktora Tadeusza Rydzyka. Stąd też, kiedy tylko zobaczyłem nowy tom z serii "Reportaże" wydawnictwa Czarne poświęcony właśnie temu tematowi, nie mogłem się oprzeć i postanowiłem dodać go do swojej wirtualnej półki z książkami. Dziś pora na jej recenzję, a może bardziej na kilka spostrzeżeń na jej temat, bo moim tekstom w gruncie rzeczy daleko do podręcznikowych recenzji. Niemniej zapraszam do lektury.

Aby zrozumieć fenomen tej książki najpierw warto wspomnieć kilka słów o osobie autora. Marcin Wójcik (rocznik '81), to absolwent teologii na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, który siedem lat pracował w "Gościu niedzielnym", a obecnie pisuje do "Dużego Formatu". Skończył również Polską Szkołę Reportażu. Znając już zainteresowania i wykształcenie autora możemy z czystym sumieniem stwierdzić, że pisanie o społeczności przyjaciół radia Maryja nie jest trywialnym gonieniem za sensacją i chwytliwym tematem, a raczej chęcią zrozumienia tej liczącej kilka milionów ludzi grupy. I to się czuje czytając te teksty.

Zdjęcie pochodzi z prywatnego albumu M. Wójcika

Teksty, ponieważ książka składa się z kilkunastu reportaży (niektóre z nich były wcześniej publikowane na łamach gazet) dotyczą różnych spraw, w których hasłem przewodnim jest radio Maryja/telewizja TRWAM/o. Tadeusz Rydzyk. A tematyka jest naprawdę przeróżna i zaskakująca zaczynając od historii ludzi, którym wiara w dobroć Maryi (jak wierni nazywają swoją rozgłośnię) pomogła i dała nadzieję w życiu, poprzez takie gdzie zbyt fundamentalne, konserwatywne, drastyczne podejście do obowiązków praktykującego katolika było przyczynkiem do tragedii w rodzinie, kończąc (a może bardziej zaczynając, bo to jeden z pierwszych tekstów w zbiorze) na krótkiej biografii o. Rydzyka. Ale oprócz tekstów o ludziach znajdziemy jeszcze bardzo ciekawy reportaż o pobycie autora w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz tekst o ks. Natanku i jego Rycerzach Jezusa Chrystusa. A to i tak nie wszystko. 

Empatia Wójcika i rzeczywista chęć zrozumienia tych ludzi, na którą składa się zaangażowanie i obserwacja uczestnicząca przekładają się na bardzo ciekawy portret wyznawców o. Rydzyka. Ja osobiście przeczytałem tę książkę z niekłamanym zainteresowaniem i jedyne czego żałuje, to fakt, że była taka krótka.

Moja ocena 8/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz