piątek, 4 grudnia 2015

Top 10 - Bond: Samochody

Dziś czas na kolejne zestawienie spod znaku agenta 007. I choć miało być o Badassach, to jednak odpowiadając na apele moich czytelników (a tak właściwie to jednego czytelnika ;)) postanowiłem wziąć na warsztat samochody Bonda. Mój mały prywatny Top 10 tego czym on jeździł a ja chętnie bym przygarnął. Zapraszam!



10. Lotus Esprit Turbo 1980-1987 (Szpieg, który mnie kochał)


Jeden z dwóch Lotusów Espritów, które możemy znaleźć w garażu Bonda. Trochę nowszy i trochę mocniejszy, bo turbodoładowany, choć równie kanciasty i niedorzeczny jak poprzedni. Chciałoby się powiedzieć "tak brzydki, że aż piękny". I przy tym pozostańmy.

9. Aston Martin DBS 1967-1972 (W tajnej służbie jej królewskiej mości)


Pierwsze DBS, jakim poruszał się agent jej królewskiej mości, wcale nie pojawiło się w Casino Royale. Jeździł nim już George Lazenby w 1969 roku. Mocne, kanciaste kształty i 4 litrowa V8 generująca blisko 300KM mocy to zawsze piękne połączenie. 

8. Aston Martin V8 Vantage Volante 1986-1989 (W obliczu śmierci)


Vantage Volante, to jedyny kabriolet spod znaku Astona Martina, jakim jeździł Bond. A wiadomo, że nawet w Anglii są takie dni kiedy nie pada deszcz, więc dobrze mieć taki jeden w garażu. Szczególnie wtedy kiedy pod maską warczy złowieszcze V8.  

7. Alfa Romeo 'Alfetta' GTV6 1980(?)-1987 (Ośmiorniczka)


2.5 litra i jedynie 160KM (118kW) oraz 213 Nm większość nazwałaby zapewne marnotrawstwem (patrząc na Hondę Integre Type-R III gen., która z 1.8 litra generuje 200KM trudno się z tym nie zgodzić), jednak napęd na tył, piękna sylwetka i zaledwie 1250kg masy własnej sprawia, że ciężko nazwać to auto powolnym. 

6. Toyota 2000GT 1967-1970 (Żyje się tylko dwa razy)


Jedno z niewielu japońskich aut, którymi poruszał się agent 007, ale za to jakie. Jedno z najładniejszych coupe z kraju Kwitnącej Wiśni jakie kiedykolwiek opuściło taśmy montażowe. Stylistyką nawiązujące do Jaguara E-Typea - niedoścignionego wzoru i jednego z najpiękniejszych aut wszech czasów. Wolnossące 2litrowe 152 KM (112kW) i 175Nm przy wadze 1125kg i napędzie na tył musiało dawać w tamtych czasach (a pewnie teraz nie jest inaczej) wiele frajdy z jazdy.

5. Ford Mustang Mach 1 1971-1973 (Diamenty są wieczne)


Mustang Mach 1 drugiej generacji. Chyba najbardziej "szpiczasty" Mustang w historii. Z maską długą i wielką jak łóżko Shaquille'a O'Neila. A pod nią? 5.8 litra w układzie V8 czystej amerykańskiej nieujarzmionej mocy. Najlepiej z 4 biegową manualną skrzynią biegów.

4. Aston Martin V12 Vanquish 2001-2004 (Śmierć nadejdzie jutro)


Ahhh... Vanquish. Trochę za duże oczka i obłe, muskularne kształty już lekko przebrzmiały. Teraz Astony są smuklejsze, jednak on wciąż robi na mnie ogromne wrażenie. A dźwięk tego V12 (456KM/335 kW; 540Nm) po prostu zapiera dech w piersiach.  
 
3. Aston Martin DB10 Concept car 2014 (Specter)


O DB10 nie można na razie powiedzieć wiele więcej ponad to, że jest piękny i... trochę za szybko się kończy :D Jednak jego 4.7 litrowe V8 pod maską - te same które napędza Vantage'a - rekompensuje wszystko.

2. Aston Martin DBS 2008- (Casino Royale, Quantum of Solace)


DBS to jeszcze bardziej sportowe DB9, które wcale nie było powolne. Inżynierowie postanowili jednak dodać trochę mocy tej V12 (seryjne DB9 miało 476,5 KM/350,5kW oraz 600Nm, wersja DBS ma 510KM/380kW oraz 650Nm), co może nie przełożyło się zbytnio na prędkość maksymalną (DB9 306km/h; DBS 307km/h), jednak pozwoliło urwać 0,5 sekundy z przyspieszenia od 0-100km/h (DB9 4,8 sek.; DBS 4,3 sek.). Jest także bardziej sportowe od swojego grzeczniejszego brata na co wpływa obniżone i utwardzone zawieszenie 19" obręcze z aluminium oraz kilka dodatków wewnątrz auta. Dać!


1. Aston Martin DB5 1963-1965 (wiele filmów poczynając go Goldfingera a na Specter kończąc)


Klasyczny, o ponadczasowej sylwetce. Elegancki, ale z żyłką sportowca. Takie auta kochają wszyscy. Mimo upływu lat wiąż robiący wrażenie swoimi parametrami i osiągami (286KM/213kM i 390Nm  i 230 maks. km/h). Po prostu piękny!

A który pojazd wam podobał się najbardziej? Lista jest długa, ale możecie ją znaleźć np. TUTAJ (klik)

1 komentarz: