poniedziałek, 15 sierpnia 2016

[202] Książka: "Kino Nowej Przygody" - Jerzy Szyłak (2011)


Dziś mógłbym was uraczyć recenzją kolejnej części serii "www" Marcina Ciszewskiego, jednak oszczędzę tego i wam i sobie. Pozostawię ten tekst w zanadrzu na jakiś inny czas a dziś zaprezentuję i polecę jednocześnie coś zupełnie z innej beczki. Kino Nowej Przygody sygnowane nazwiskiem Jerzego Szyłaka, to propozycja na dziś.

Jak zapewne wszyscy kinomani dobrze wiedzą kino nowej przygody to pojęcie wylansowane przez Jerzego Płażewskiego na łamach miesięcznika "Kino" w drugiej połowie lat 80. Odnosi się ono do nowych, na polskim gruncie, zjawisk filmowych, które w USA trafiły na ekrany kin niespełna 10 lat wcześniej dzięki Georgowi Lucasowi i Stephenowi Spielbergowi. Mowa tutaj oczywiście o Gwiezdnych wojnach i Bliskich spotkaniach trzeciego stopnia (oba z 1977 roku). Filmy te prezentowały nową jakość w kinie przygodowym (lub też ogólniej w kinie akcji dzięki czemu można do nich zaliczyć również filmy sensacyjne i kryminalne, fantastykę naukową i horror, romans podróżniczy, fantasy, opowieść płaszcza i szpady, kino katastroficzne oraz dramaty, a także komedie, filmy wojenne oraz kostiumowe). Filmy te zawierają "gwałtowne zwroty akcji, wartkie tempo wzajemnie napędzających się wydarzeń, mroczne tajemnice, raptowne zaskoczenia, wyjątkowe zbiegi okoliczności, straszliwe niebezpieczeństwa, sytuacje pozornie bez wyjścia, obrazy wstrząsające rozmachem, makabrą lub okrucieństwem, grozę, epatowanie egzotyką i co pewien czas szczyptę humoru"*. Są to również produkcje mające nieco ironiczny wydźwięk, co jednoznacznie wskazuje, że z pewnością należy je umieszczać w dziedzinie kina rozrywkowego a nie artystycznego. A podsumowując ten cały wywód jednym zdaniem - manifestem, którym podsumowali całe zjawisko jego inicjatorzy - "Chcieliśmy oglądać takie filmy, jakie sami kiedyś oglądaliśmy".

Książka składa się z dwóch części. W pierwszej z nich znalazło się 6 esejów opisujących omawiane zjawisko. Są to: "Kino Nowej Przygody - jego cechy i granice" Jerzego Szyłaka, "Fantasy w kinie nowej przygody" Katarzyny Kaczor, "Kino nowej przygody i gry wideo" Tomasza Pstrągowskiego, "System marketingowy Hollywood w latach 1977-2011" Marcina Adamczaka, "Topika religijna w nurcie fantastyczno-naukowym kina nowej przygody" Sebastiana Jakuba Konefała, "Animacja i kino nowej przygody" Pawła Sitkiewicza oraz "Polskie kino nowej przygody" Krzysztofa Kornackiego.
Na drugą część składa się leksykon filmów, które autorzy wyselekcjonowali i przyporządkowali do omawianego zjawiska zaczynając od wspomnianych już wcześniej Gwiezdnych wojnach a na Avatarze kończąc.   

Książka Kino Nowej Przygody to bardzo interesująca pozycja, która z pewnością przypadnie do gustu wszystkim tym, którzy kochają dokonania Spielberga i Lucasa (oraz wszystkie im pochodne). Będą się mogli dowiedzieć z niej wielu ciekawostek na temat omawianego zjawiska, jego wpływu na inne dziedziny filmowego rzemiosła (jak np. animację) oraz cały biznes rozrywkowy od gier wideo na licencjach merchandisingowych kończąc. A w samym leksykonie (który niestety zawiera również dokładny opis fabuły każdego z prezentowanych filmów, więc po lekturze poszczególnych tekstów nie można liczyć na to, że film nas czymś zaskoczy) można znaleźć wiele inspiracji do kolejnych filmowych seansów oraz dokładną (w większości przypadków, zawierającą także charakterystykę twórczości poszczególnych twórców) analizę wybranych filmów. 

Moja ocena: 8/10



* J. Płażewski, Czy "Nowa Przygoda" zdobędzie kino światowe, "Kino" 1990, nr 3.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz