Pierwsze co rzucało się w oczy to fakt, że Hannah jest jeszcze bardziej obleśna niż w pierwszym sezonie. A odcinek 5 ludzie o słabych nerwach powinni ominąć z powodów czysto estetycznych..i 9 i 10. Hmm...trochę tego dużo, ale niestety taki już jest ten serial.
W drugim sezonie serialu dzieje się jeszcze więcej idiotycznych i niedorzecznych spraw niż w poprzednim. Ciężko jest o nich opowiedzieć nie zdradzając fabuły, więc trochę zespoileruje.
Marnie - jest załamana po stracie Charliego, z nikim się nie umawia, i przez dlłuuugi czas nie uprawia seksu (co sama zaznacza). Później wdaje się w dziwną relacje seksualną z pewnym artystą; myśli, że on jest jej chłopakiem a on po prostu ją zatrudnia i przy okazji uprawia z nią seks; po tym doświadczeniu dowiaduje się, że Charlie prowadzi swój własny biznes i bardzo dobrze mu się wiedzie, chce do niego wrócić i jej się to udaje w ostatnim odcinku serii.
Hanna - zrywa z Adamem; znajduje jakiegoś Afroamerykanina, z którym się umawia, jednak z nim
też się rozstaje przez poglądy polityczne i nie tylko pewnie; w wolnym czasie uprawie jeszcze kilka razy seks z różnymi przygodnie spotkanymi mężczyznami. Stara się znaleźć pracę i w pewnym momencie zatrudnia się w jakiejś internetowej redakcji, gdzie będą jej płacić za mocne teksty publikowane później w sieci. Hannah pyta się czego mają dotyczyć, a redaktorka mówi jej, że najlepiej by było jakby się naćpała hery albo koki i poszła w miasto, a później to opisał...Hannah oczywiście korzysta z tej podpowiedzi, co prowadzi do wielu ciekawych sytuacji. Przełomowym etapem w jej nudnym i sfrustrowanym życiu, jest podpisanie umowy na książkę (ebooka). Jednak ma na to tylko miesiąc co ją dodatkowo stresuje.Tuż przed tym wydarzeniem jedzie z Jessą na wieś do domu jej ojca, gdzie uprawia seks (prawie seks) z nastolatkiem, tam Jessa ucieka. Hanna ma miesiąc na napisanie książki i się bardzo denerwuje, odnawia się u niej choroba, na którą cierpiała w szkole średniej (ZOK - zaburzenia obsesyjno-kompulsywne); robi sobie krzywdę wbijając patyczek do czyszczenia w ucho. Dodatkowo obcina włosy i całkiem się załamuje. Nic dodać nic ująć. Cała Hannah
Adam - wraca na zajęcia do klubu anonimowych alkoholików, bo rozstanie z Hanną bardzo nim wstrząsnęło i czuje, że może stracić nad sobą kontrolę. Tam spotyka kobietę, która prosi go żeby zadzwonił do jej córki, zaczynają się umawiać i stają się na krótko parą. Adam ma wciąż problemy ze swoimi zboczeniami i złym traktowaniem kobiet podczas seksu. W ostatnim odcinku biegnie pomóc Hannie i tak jakby wracają do siebie, są swoimi bratnimi, "powalonymi" bądź co bądź, duszami.
Shosha - zaczyna być z Rayem (przyjaciel Charliego). On u niej mieszka (tak jakoś przez przypadek, bo wypowiedzieli mu pokój :]), jej się nie podoba to, że on jest taki pesymistycznie nastawiony do świata, to że nie ma ambicji. W pewnym momencie zdradza go z portierem w apartamentowcu, gdzie przyjęcie urządzała jej przyjaciółka z higschoola (na które Ray nie poszedł, bo powiedział, że o głupie i że jest na to za stary). W ostatnim odcinku Shosh porzuca Raya.
Jessa - wychodzi za mąż za finansistę, którego spotkały razem z Marnie, ale uciekły z jego mieszka po tym jak zniszczyły mu dywan (kto oglądał ten wie o co chodzi :)). Wyjeżdżają razem na miesiąc miodowy, wracają i wydają się być niesamowicie szczęśliwi; "jedzą sobie z dzióbków". W pewnym momencie mają się spotkać z rodzicami jej męża, tam Jessa zaczyna mówić o sobie, a ma ciekawą przeszłość, co nie robi dobrego wrażenia na "jareckich" męża. Mąż wpada w szał, twierdzi, że ślub z Jessą był najgorszym jego pomysłem, każe jej spadać i pyta się ile chce kasy za danie mu świętego spokoju. Jessa przenosi się do Hanny, ma depresję, później razem wyjeżdżają do jej ojca i tam Jessa znika.
Myślę, że to by było wszystko. Dla zapoznania się z całokształtem perypetii czterech przyjaciółek z NY najlepiej sięgnąć po kolejne 10 odcinków tworzących drugi sezon "Dziewczyn". Jakoś nie udało się napisać recenzji, bo wyszło streszczenie, ale trudno, zmieniać nie będę :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz