Witam wszystkich (którzy tu jeszcze zajrzą) po dość długiej przerwie. Jednak i mnie dopadł syndrom sesji :/ I może nie w takim wymiarze jak zacnego studenta, bo egzamin miałem tylko jeden i do tego dość prosty, to jednak przysypały mnie papiery...i nie tylko. Jednak już się spod nich wygrzebałem i mam kilka pomysłów na notki, które pewnie w najbliższym czasie zamieszczę. Zacznę jednak od czegoś lekkiego łatwego i przyjemnego, czyli kolejnego Top 10 (no, może nie do końca, ale o tym później), które tym razem będzie prezentować ranking najbardziej denerwujących serialowych postaci kobiecych w polskich produkcjach.
Sam do tej pory potrafię przedstawić 7 takich bohaterek, więc jest to niepełne TOP 10, ale liczę na to, że pomożecie mi wybrać brakujące trzy i wspólnie stworzymy całość. Tak jak to się zwykle odbywa, w komentarzach możecie wpisywać swoje propozycje, a ja mniej więcej za tydzień podliczę głosy (jeśli oczywiście jakiekolwiek będą) i stworzę pełną listę ;)
Oczywiście, jak to zwykle u mnie bywa, miałem ogromny problem z pierwszą trójką, a nawet i piątką, więc te miejsca można traktować dość luźno, jednak dla porządku podaję te Panie w kolejności od najokropniejszej do mniej okropnej ;)
1.
Natalia Boska (Rodzinka.pl)
Ta nominacja chyba nie wymaga większej argumentacji. Postać stworzona przez Yokę (reżyseria), Klementowicza i Wescile'a (scenariusz) i odgrywana przez Małgorzatę Kożuchowską jest zaprzeczeniem wszystkiego tego co chcielibyśmy wiedzieć o nowoczesnej matce polce. Natalia jest rozhisteryzowaną wariatką z objawami depresji, która nie potrafi zapanować nad swoją patologiczną rodziną innymi sposobami niż tylko przeraźliwym wrzaskiem lub ordynarnymi i nieuczciwymi zagraniami jak przekupstwo bądź szantaż. Jej ciągłe zmiany nastrojów, sztuczny śmiech i jeszcze sztuczniejsze wzruszenia i płacz powodują, że patrzenie na nią sprawia mi przeogromny ból psychiczno-fizyczny.
2.
Alicja Kosoń (Rodzina zastępcza plus)
Joanna Trzepiecińska, która wciela się w postać Alutki jest, chyba, genialna, bo jak tylko ją widzę, to chciałbym prawnie zakazać takiej funkcji jak bogata żona bez stałego zatrudnienia z zamiłowaniem do poezji, jednakowoż bez krztyny talentu. Alutka jest właśnie taką kobietą, wyciągniętą gdzieś z głębokiej wsi, której mężowi udało się (niekoniecznie uczciwie) dojść do dużych pieniędzy. A ona, jako typowa "Pusia", korzysta bezczelnie z owoców jego ciężkiej pracy wydając kasę na swoje bezsensowne fanaberie. Dodatkowo jej nastawienie do życia w momencie osiągnięcia pewnego statusu społeczno-materialnego stało się, krótko mówiąc, dość nierzeczywiste.
3.
Michałowa (Ranczo)
Kobieta bez imienia, której Pan Bóg zabrał męża dość młodo z powodu jej "kryształowej osobowości". Marta Lipińska, które odtwarza tę postać pasuje do niej idealnie, bo jest aktorką okropną, tak jak jej postać. A jest to postać łącząca w sobie wszystkie te cechy starych kobiet, których nienawidzę, i które działają mi na nerwy zawsze i nieodmiennie. Wścibstwo, szeroko pojęty "plotkaryzm", wtrącanie się wszystkie, przeważnie nie swoje sprawy. Te cechy połączone z okropną osobowością, chamstwem i przekonaniem o swojej racji tworzy bohaterkę, która pojawiając się na ekranie zawsze skłania mnie do wypowiedzenia tej samej kwestii: "Okropna kobieta".
4.
Jolasia Pupcia (Świat wg Kiepskich)
W momencie pojawienia się tej postaci, serial ten, który zawsze lubiłem i ceniłem za trafność w karykaturalnym obrazowaniu otaczającej nas rzeczywistości, stracił cały swój urok. Anna Ilczuk, pojawiając się na ekranie wzbudza we mnie najgorsze instynkty. A jest to osoba, przy której znów nie da się urzyć przyjemniejszych określeń, niż "okropna". Jolasia to żona Waldusia, która poznał na obczyźnie i przywiózł se sobą do kraju. Na miejscu wzięli ślub i żyją jak typowa para zubożałych ex-emigrantów. Jolasia uwielbia idiotyczne fryzury, błyszczące i "modne" stroje (jej torebka w postaci kobiecych matek była dla mnie argumentem ostatecznym), posługuje się bardzo osobliwą gwarą, którą dodatkowo intonuje w sposób powodujący u mnie torsje. Jest to taka biedniejsza wersja Alutki, a jak już zauważyliście, takim osobom mówimy stanowcze NIE!
5.
Kazimiera Solejuk (Ranczo)
Pani Katarzyna Żak, w przeciwieństwie do swojego męża, który gra świetnie, zupełnie nie nadaje się do swojej roli. Jest żałośnie sztuczna i zupełnie nienaturalna (to akurat masło maślane, ale tak jakoś pomyślałem, że ładnie będzie :)) Jej barwa głosu, jej zachowanie, ubiór, mimika, i ta absurdalna niespójność osobowości jaka jest kreowana przez twórców serialu (idiotka z IQ250) po prostu nie gra. Są aktorki, które idealnie nadają się na wiejskie kobiety, chociażby Izabela Dąbrowska, Hanna Śleszyńska czy też Alicja Bach, jednak Katarzynie Żak mówimy stanowcze NIE!
6.
Marysia (Rodzinka.pl)
Przyjaciółka "matki Boskiej" tak samo albo i bardziej po**bana niż ona. Ten serial (Rodzinka.pl) w ogóle jest zbiorem okropnych postaci, bo nie mam tam nikogo, kto by był choć w najmniejszym stopniu "polubowalnym". Jednak Marysia, jako niedo**bana stara panna z (chyba) wysokim stanowiskiem zawodowym ciągle myśląca o młodych kochankach i pie**oląca głupoty żywcem wyjęte z Cosmo bądź innej "fachowej" prasy kobiecej, powoduje, niestety, mój diametralny spadek szacunku do tej części gatunku ludzkiego.
7.
Helena Paździoch vel Maisnerowa (Świat wg Kiepskich)
Ordynarna, wstrętna, wulgarna kobieta, która im dalszy numer odcinka tym bardziej patologiczna się stała. W odcinkach najnowszych nie da się już patrzeć na tę postać bez odrazy i wstrętu. Szkoda, bo początkowo w jej postaci był jakiś komiczny potencjał, teraz stała się już jedynie groteskowa i żałosna. A wszystko to raczej wina scenarzystów i reżysera - Pana Yoki (co ciekawe, gdzie nie przyłoży swoich rączek, powstaje twór nie do strawienia) - a nie samej aktorki, Renaty Pałys-Wilkowskiej, która prawdopodobnie dobrze wykonuje swoje zadanie przed obiektywem kamery.
Oceniajcie, komentujcie, podawajcie swoje typy!