Witam po długiej przerwie! Nie pisałem, bo za bardzo nie było o czym i co ważniejsze nie było kiedy:/ Mam teraz dość spore urwanie głowy, więc czuję, że częstotliwość umieszczania przeze mnie postów spadnie diametralnie, ale mam nadzieję, że nie na długo :)
Jednak znalazłem dziś chwilę aby podzielić się z Wami moimi spostrzeżeniami na temat ostatnich podbojów "oglądalniczych" (ehh... to słowotwórstwo :]). Tym razem padło na serię Star Treka. Jako, że wreszcie pojawił się na BR najnowszy film z tejże, postanowiłem niezwłocznie nadrobić swoje zaległości i od razu po niego sięgnąłem.
Aby przypomnieć sobie losy bohaterów i jeszcze raz przeżyć z nimi pierwszą przygodę powtórzyłem sobie też "Star Treka" z roku 2009. Nie mniej jednak, wracając do meritum, muszę przyznać, że aby w pełni sprawdzić co tam oni "napowymyślali" "Into Darkness" obejrzałem w 2 i 3D (głownie po to żeby sprawdzić jak się sprawuje mój nowy nabytek :D, muszę przyznać, że jest całkiem fajny i może nawet polubię 3D w rozdzielczości 1080p, ale na pewno nie w kinie w moim mieście :/).
![]() |
Star Trek: Into Darkness (2013) |
Myślę, że przyszła już pora na podzielenie się moimi spostrzeżeniami na temat ww filmów. Zacznę może od tego, że zdecydowanie bardziej podobają mi się nowe produkcje, czyli głownie te dwie w reżyserii J.J. Abramsa. Są bardziej dynamiczne, bardziej kolorowe, więcej się w nich dzieje. Po protu są nowsze i mimo tego, iż wiem, że nie wszystko co nowe jest lepsze to w tym przypadku niezaprzeczalnie tak właśnie jest.
![]() |
Takie widoki również działały na korzyść "nowych" produkcji :D |
Najnowsza część, czyli "Into Darknes" dostarczyła mi wszystkiego tego co podobało mi się w części z roku 2009, a może i jeszcze więcej, bo miała zdecydowanie lepiej skrojonego głównego bohatera negatywnego. Benedict Cumberbatch jest naprawdę dobry i zapada w pamięć. Ocena na poziomie 9/10 jest także w pewnej części i jego zasługą :)
![]() |
Star Trek (1979) |
Natomiast krótko podsumowując części wcześniejsze rocznikowo, ale późniejsze jeśli chodzi o ciągłość sagi, to niestety muszę przyznać, że oglądało mi się je trochę jak telenowele. Wszystko było powolne i nudne. Ja wiem, że dla fanów Star Treka moje słowa to herezje, ale niestety taka jest prawda. W tym porównaniu zdecydowanie lepiej wypadają stare Star Warsy, bo wciągają i postrafią porwać widza już od pierwszych scen, a tutaj przez ponad 20 minut oglądałem jak se gościu leciał na statek, a prze kolejne 100 minut jak se leciał nie wiadomo, gdzie, nie wiadomo po co aż wreszcie znalazł starego satelitę i zamienił pastora z "Siódmego nieba" w nie wiadomo co :/ No sorry, ale tak się nie robi! Druga część też nie była lepsza. Podobnie nudna i smutna, choć miała jakieś nawiązanie do tej z roku 2013, chociażby w postaci "pierwszego złego". Niewiele to jednak pomogło. Obie części oceniłem zgodnie na 5/10.
Lepiej zaczęło robić się dopiero w części trzeciej, czyli "Poszukiwaniu Spocka", który (uwaga SPOILER) niefortunnie pod koniec części drugiej zginął ratując statek i załogę. Tutaj jest już więcej dynamiki, a sama historia jest odrobinę bardziej absorbująca. Część trzecia zasługuje u mnie na solidne 6/10.
![]() |
Star Trek III: W poszukiwaniu Spocka (1984) |
Najlepiej jednak, z tych starych epizodów, wypadła dotychczas część 4. Jest najciekawsza, najbardziej zabawna, ma najwięcej akcji i nie jest tak monotonna jak poprzednie. Ciekawie poprowadzona intryga z powrotem na ziemie do czasów filmowcom obecnych w celu znalezienia wielorybów, które mają rzekomo uratować świat trzy wieki później jest tak samo mało realna jak wszystkie poprzednie, ale przynajmniej dość dobrze i zajmująco opowiedziana. Ta część dostała ode mnie notę 7/10 i myślę, że będzie jedną z nielicznych, do których będę chciał powrócić. Głównie z powodu wielu komicznych sytuacji generowanych przez spotkanie się dwóch różnych światów, a w tym ultra logicznego Spocka i luzackiego do granic możliwości Kirka. Swoją drogą ciekawe jest to, że małżeństwo pastorostwo z ww. "Siódmego nieba" tak chętnie było angażowane o pracy przy tej sadze. W pierwszej części pastor, w czwartej pastorowa :D Zastanawiające.
![]() |
Star Trek IV: Powrót na ziemię (1986) |
Przede mną jeszcze tylko 6 części i będę mógł się pochwalić, że znam całość. Trzymajcie rękę na pulsie, bo pewnie będę pisał jak podobały mi się dalsze przygody załogi statku Enterprise.
A jak Wam się podoba Star Trek? I czy bardziej lubicie stare, czy podobnie jak ja, te nowe odsłony sagi? Zapraszam do komentowania:)